środa, 27 kwietnia 2016

AGS - celowe nawiązanie do SD?

Wydaje mi się, że kiedyś poruszałam już tą teorię. Jednakże, teraz podam więcej argumentów i szczegółów.

Moim zdaniem, Marc Sumerak celowo nawiązał w wielu momentach do Scooby-Doo. Pierwsze wskazówki odnajdziemy na wczesnych stronach, a także tych późniejszych...
Widzicie? Niektóre z ludzkich postaci są łudząco podobne do ekipy Scooby'ego. Moje pierwsze skojarzenie po ujrzeniu Beccy z jej codziennym stroju do Fred Jones. Taylor ma rude włosy, długie, falowane włosy, nosi opaskę i fioletowy strój, podobnie jak Daphne Blake. Todd jest posiadaczem rozczochranych, brązowych włosów i chodzi w zielonym stroju, zupełnie jak Kudłaty. Wendy to jedyna (lub jedna z niewielu) postaci w całym komiksie, która nosi okulary, ma też krótkie, brązowe włosy. Przypomina Velmę tym bardziej, że na miniaturce, gdzie pokazano ją w codziennym stroju, nosi pomarańczową bluzę.
Jednak jest to tylko przedsmak nawiązań do Scooby'ego, które nas czekają.
Tu już chyba nie muszę niczego tłumaczyć. Opis komiksu głosi, że Becca zaczyna uczęszczać do szkoły, gdzie uczą się córki najsłynniejszych potworów. Hmmm... ciekawe, dlaczego te potwory są takie słynne...

Jak na razie, przepraszam bardzo. Nie znalazłam więcej nawiązań. A ponieważ pewnie liczyliście na coś jeszcze, to daje wam zdjęcie jednego z prototypów okładki AGS.



niedziela, 24 kwietnia 2016

Kaczencja i Sknerus

Sknerus McKwacz to postać, którą zna chyba każdy. Najbogatszy kaczor Świata, wujek Donalda, Dziobasa i Gogusia. Kaczencja Pazur to postać miej znana, ale nie mniej ciekawa.
"Kaczencja jest zakochana w Sknerusie, ale on nie odwzajemnia jej uczuć." (źródło: http://pl.kaczordonald.wikia.com/wiki/Kaczencja_Pazur). Czy aby na pewno?... Otóż przekonam was dzisiaj, że...nie. I, wystarczą mi do tego przykłady z zaledwie dwóch komiksów.

Mądrości ze starożytności

Gigant MAMUT, Tom 22, "Wyprawa do Indii"

(tu opisuję fabułę komiksu, podkreślam fragmenty świadczące o uczuciach Sknerusa do Kaczencji)
Kaczencja przechadza się po dzielnicy handlowej, oglądając suknie ślubne. Wyobraża sobie swój ślub ze Sknerusem w jednej z takich sukien, ale po chwili jej marzenia zostają "zniszczone", gdyż kaczka uświadamia sobie, że ten uparciuch ciągle ją odrzuca. O wilku mowa, a wilk tuż - Sknerus także przechodzi tą ulicą. Jednak, inaczej niż zwykle, nie ucieka przed swoją wielbicielką. Tłumaczy jej, że w jego życie wkradła się rutyna, i że tęskni za przygodami. Kaczencja proponuje, że postawi mu obiad w chińskiej restauracji, na co on się godzi. Gdy są już w barze "Pod Smokiem", kaczka mówi, że po jedzeniu mogliby wybrać się na romantyczny spacer we dwoje. Jak widać na obrazku (który załączę później), Sknerus się rumieni, a następnie pod pretekstem wyjścia do łazienki myśli "Wspólny obiad to jeszcze, ale ten deser jest za słodki".   Postanawia się schować w schowku woźnego. Po pół godzinie Kaczencja (po przepytaniu kilku osób w restauracji, czy widzieli kaczora w cylindrze) zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że on ją wystawił ("To było zbyt piękne, żeby było prawdziwe"). Przez przypadek wchodzi do kuchni. Tam kucharz proponuje jej herbatę i rozmowę o problemie. Stwierdza, że lepiej dać sobie ze Sknerusem spokók, bo to na pewno straszny chciwiec. Kaczencja zaprzecza, mówiąc, że Sknerus jest twardy na zewnątrz, ale  w środku bardzo dobry. Kucharz mówi, że ona musi go naprawdę kochać. Mówi jej też o formule bogactwa, którą niegdyś znalazł jego wujek. Jeśli Kaczencja stanie się bogata, być może poślubi Sknerusa. On tymczasem, pewien, że kaczka dała sobie spokój, wychodzi ze schowka, ale słyszy rozmowę kucharza z Kaczencją i postanawia zdobyć tą formułę. Jednak, zagapiony myślą o bogactwie, wpada na jednego z kelnerów i wtedy Kaczencja go zauważa, domyślając się, że podsłuchiwał. Następnie wybiega z restauracji i biegnie na lotnisko. Sknerus bierze taksówkę i również dociera w to miejsce, jednak jego będąca tam już wielbicielka uświadamia mu, że samolot do Pikaju odlatuje dopiero za dwie godziny. Gdy już tam docierają, przez przypadek wchodzą do tej samej taksówki. Następnie dojeżdżają nią do domu Te-Npana i jego żony, Tapa-Ni. Początkowo Te-Npan chce od razu powiedzieć formułkę kaczkom, ale żona go powstrzymuje. Wtedy Te-Npan udaje, że nie pamięta, gdzie znajduje się formułka, i proponuje kaczom, aby przenocowały u niego. Niestety, dom jest mały i pokój gościnny jest tylko jeden.
Okazuje się, że właściciele domu podglądali Sknerusa i Kaczencję przez okno. Te-Npan mówi do swojej żony, że miała rację i że ma już pewien pomysł. Rankiem, Te-Npan decyduje się dać mapę obydwojgu kaczkom, mówiąc, że mają równe szanse. Następnie, daje im dwa klucze, po jednym dla każdego. Jeden z kluczy otwiera skrzynię z formułką. W końcu, po wypożyczeniu terenówki, Sknerus i Kaczencja wyruszają ku wielkiej przygodzie. W czasie drogi po piekielnej pustyni silnik się przegrzewa. Kaczencja chce go schłodzić wodą z bukłaka, ale nie ma w nim wody, ponieważ Sknerus kupił ten najtańszy. Nie załatwił także wody w butelkach. Muszą więc iść piechotą. Jednak, gorąc i brak wody wygrywa, i Kaczencja nie daje rady, upadając. Choć Sknerus mógłby ją tam zostawić, postanawia zanieść ją na rękach. Jednak wkrótce i on upada i zostają leżący nieprzytomnie na pustyni. Na szczęście, znajduje ich miejscowe plemię i zaprowadza do swojej wioski. Ich samochód dalej nie chce zapalić. Kaczencja idzie poprawić swój makijaż. Zauważa ją kobieta, która wcześniej się nią opiekowała. Tymczasem Sknerus próbuje targować się z pewnym mężczyzną, aby dał im konia. Nie jest to proste. Wtedy przychodzi jego żona i każe mężowi dać kaczkom konia, gdyż Kaczencja dała jej w zamian zestaw do makijażu. Bohaterowie odjeżdzają z oazy. Gdy wieczorem zapalają ognisko, okazuje się, że skorpiony opanowały prowiant. Kaczencja znajduje jednak jakieś owoce i robi z nich pyszną zupę. Następnego dnia, są już bardzo blisko Kamiennych Drzwi, za którymi ukryto formułkę, ale musieliby pokonać głęboko rzekę. Budują tratwę.Gdy płyną na niej, Kaczencja wpada do wody. Sknerus wyciąga ją z pomocą długiego patyka. Gdy już wychodzą na ląd, nagle centuś mdleje. Gdy się budzi, Kaczencja podaje mu zupę. Po niej kaczor odzyskuje energię. Okazuje się, że kaczka zamoczyła w niej swój złoty łańcuszek. Gdy próbuje znaleźć konia, wpada do rowu. Tam znajduje nic innego, jak Kamienne Drzwi!
Jak widzicie na obrazku powyżej, Sknerus ją całuje, ale następnie się tego wypiera. Następnie otwiera Kamienne Drzwi i wchodzą do środka. Tam zauważają skrzynię. Kaczencja próbuje pierwsza, ale jej klucz okazuje się nie pasować. Sknerus wygrywa, a ona odchodzi smutna. I nagle... Sknerus drze się "Nieee!" na całą jaskinię gorzej niż Luke Skywalker po dowiedzeniu się, że Vader jest jego ojcem. Cała magiczna formułka brzmiała:
"Rozejrzyj się dookoła i naucz się docenić wszystko, co cię otacza. Poczujesz się największym bogaczem na świecie." Sknerus był bardzo zły, ale jego towarzyszka wytłumaczyła mu, że to lekcja mądrości. Następnie włożyła formułkę z powrotem z skrzyni. Centuś przyznał, że, pomimo rozczarowania, to była udana podróż.
Kaczencja powiedziała, że za kilka dni wrócą do Kaczogrodu i wszystko będzie w normie: ona będzie go gonić, on - uciekać. Sknerus odparł:
-Uciekać? Ani myślę. Musimy zjeść obiad w chińskiej restauracji.
Kaczencja zaczyna marzyć o ich ślubie, on zaś odpowiada, że są za młodzi na małżeństwo.
Te-Npan i Tapa-Ni obserwowali ich cały czas.
Ona: Twój pomysł się sprawdził, mężu.
On: Tak. Ale to ty mi doradziłaś, żeby mieć ich na oku, kiedy gościli u nas w domu. Dotarło do mnie, że mimo szorstkiego usposobienia ten kaczor jest do niej przywiązany... nawet jeśli sam nie zdaje sobie z tego sprawy. Liczyłem, że ta podróż, pełna emocji i niebezpieczeństw, pomoże mu to odkryć.
Ona: Dlatego nie zdradziłeś im od razu treści formuły.
On: Może pewnego dnia zrozumie, jakie to ważne i przekona się, że największym bogactwem jest miłość.
Ona: Dobrze o tym wiemy, w końcu jesteśmy małżeństwem już 50 lat... i ciągle kochamy się jak pierwszego dnia.

Tak, ten komiks świetnie pokazuje, co się dzieje między Sknerusem i Kaczencją. A jeśli nadal mi nie wierzycie, mam dla was dowód w postaci drugiego komiksu, krótszego, ale równie treściwego:

Można prosić do tańca?

Gigant Poleca, tom 195, "Wielkie Grillowanie"

Komiks zaczyna się w szkole tańca. Kaczencja siedzi sama, ponieważ nie ma partnera. Poprosiła wcześniej Sknerusa, ale ten wygonił ją z domu.... z pomocą armaty. Nagle, pojawia się John Kwakerfeller i oświadcza, że chce tańczyć z Kaczencją. W tym czasie, jego asystent próbuje zagadać do instruktorki tańca ("Jakie ma pani plany na wieczór?" "Chętnie przyłożę jakiemuś natrętowi.") Gdy Kaczencja i jej partner wychodzą, okazuje się, że Sknerus... oglądał ich przez lornetkę. I był wyraźnie zazdrosny!
Sknerus dzwoni do swojej sekretarki. Następnego wieczoru, zjawia się z nią w szkole tańca. Jednakże, obie panny niechcący się wywalają: Kaczencja łamie płetwę sobie, a panna Stempel (która nie umie tańczyć) - Sknerusowi. Zostają wywaleni ze szkoły. Gdy nadchodzi kolejny wieczór, Kwakerfeller jest zawiedziony, że Kaczencja nie może tańczyć. Sam idzie na zajęcia, a ją zostawia na schodach. Wkrótce zjawia się Panna Stempel, którą "porwał rytm". Z nią przychodzi także Sknerus. Kaczencja mówi, że jednak chyba mu na niej zależy, bo był o nią zazdrosny. Prosi go także, aby zatańczył z nią, ot tak, na chodniku. Kaczor w końcu się zgadza.
Tymczasem, Kwakerfeller tańczy z Panną Stempel. Mówi jej, że szkoda Sknerusa, ale ona uspokaja go, gdyż ten już wyzdrowiał. Przyszedł tylko ją odprowadzić. Tak? Czy aby na pewno po to przyszedł?

Mam nadzieję, że was przekonałam. Do następnego posta!

wtorek, 19 kwietnia 2016

Gry i seriale #2 + zapowiedź fanfika

RÓŻOWA PANTERA HOKUS POKUS

Bohaterowie + fabuła
"Był chłopiec mający do magii zacięcie
Zaś czarowanie - to trudne zajęcie!
Pewnego razu do jego pokoju, 
wszedł kumpel, los - by mu pomóc w rozwoju"
Na przyjęciu u rodziców wspomnianego wcześniej chłopca - zwariowanych na punkcie dentystyki Państwa Szczękościsk -  zjawili się: Para Japończyków z córeczką Violet, samotny bogacz imieniem Filip, wykonawca muzyki nowoczesnej Zenon Wielka Wydma, naukowiec Doktor Tadzio Rzeźbiowski ze swą mechaniczną partnerką,  Klaudia, która dopiero niedawno stała się bogata, oraz elegantka o nieznanym mi imieniu.

Violet została wysłana na górę i weszła do pokoju Natana (syna państwa Szczękościsk). Natan zezłoszczony tym, że się pojawiła, przez przypadek zamienił ją w... ogra.
Tymczasem Różowa Pantera - akwizytor, miał dostarczyć Natanowii Księgę Zaklęć. Wszedł do pokoju i na widok ogrzycy osłupiał,
po czym ze sztucznym uśmiechem wręczył chłopcu książkę. Ten zmusił go do pomocy i rozsypał karty księgi po całym świecie. Okazało się, że amatorowi udało się rzucić zaklęcia dzięki pomocy złego czarodzieja Wiadernego.
Pantera budzi się w przedpokoju. Idziemy na dół, do pokoju na prawo. Tam spotykamy kilkoro mężczyzn. Rozmawiamy z nimi.
Podczas rozmowy z panem Szczękościsk odnajdujemy spinkę. Bierzemy ją. Japończyk chce nas kupić. Spinką otwieramy drzwi do pokoju Natana. On opowiada nam o Wiadernym.
 W jego domu znajdowała się księga, mająca pomóc Nataowi w odczarowaniu Violet z ogra w Magiczną Syrenkę Księżniczkę Ninja.  Pantera udał się do domu Wiadernego dzięki tajemnemu przejściu w pokoju chłopca.
Nasz Różowy bohater schował się za drzewem. Wiaderny właśnie wychodził z domu.
-Wracam za godzinę, Transfuś - stwierdził.
*Przecież on nie może być tak naprawdę zły* pomyślał Pantera *ma przecież pieska, o imieniu Transfuś.*, po czym wszedł do mieszkania czarownika. Tam zaczął nawoływać Transfusia, który okazał się nie być psem, a.... małą, czarną dziurą!

 Gdy Pantera wychodził już z księgą zaklęć odwracających, w drzwiach pojawił się... Wiaderny.
-A-ale przecież c-codzennie o ósmej wychodził n-na spacer n-na c-co najmniej godzinę....
-Dzisiejszy wieczór jest naprawdę ciepły. Ja spaceruję w chłodne. 
Nasz Różowy bohater z przerażeniem cofnął się i wpadł do Transfusia.
*fabuła, fabuła, fabuła*
*wracamy do domu*
Mamy już wszystkie składniki potrzebne do odczarowania Violet, brakuje nam tylko czegoś do elementu ninja. Znów schodzimy na dół, do pokoju do prawej. Tym razem siedzą tam także dziewczyny. Możemy z nimi pogadać.
Niebieskowłosy przedstawia się nam jako Zenon Wielka Wydma, muzyk. Potem opowiada o tym, że z ulubionym wykonawcą Pantery są jak bracia, etc. Kobieta obok mówi "Nie lubię tych całych gierek towarzyskich, więc powiem wprost - jestem obrzydliwie bogata.".

Państwo Szczękościsk we własnej osobie...
-Gdzie moja córeczka?
-E...jest... na górze... wszystko z nią dobrze!

W czasie rozmowy z Klaudią dowiadujemy się, iż przez całe życie starała się wejść w strefę bogaczy. Pantera pyta, czy w takim razie nie lepiej zamieszkać na wsi, niż zostać jednym z tych sztywniaków. Kobieta odpowiada, że nie,  ponieważ teraz jest bogata i jej się uda. Różowy kwituje to stwierdzeniem "Szatański Plan".

 Doktor Tadzio chce kupić wąsy Pantery, aby upiększyć swoją mechaniczną dziewczynę.

 Filip natomiast, patrząc na Klaudię, pyta, co to za niebiańskie stworzenie. Nie daje nam czasu na odpowiedź, mówiąc "Zapamiętaj moje słowa: Ta dama nie wyjdzie dziś stąd sama". Bierzemy pas i wracamy na górę. Tam zamieniamy Violet w tą Księżniczkę Syrenkę Ninja. Ona stwierdza, że jest głodna, i zjada zatrute jabłko. Musimy ją obudzić.
*fabuła, fabuła, fabuła*
Podczas wycieczek gdzieś między Saharą a Wyspą Komodo znów wracamy do domu Państwa Szczękościsk. Wszyscy siedzą przy stole.

Filip to jedyna osoba, która nie chce zjeść przystawki. Mówi, że "prędzej wydrinkuję Rosyjskiego Royala niż zjem wątrobę jakiegoś biednego zwierzęcia. To barbarzyństwo!". My dajemy mu zdobytego wcześniej Royala, a on nam wątrobę ("Wątrobę? Chcesz MOJĄ wątrobę?!" "Nie tą, tylko tą drugą. Zapasową").
*fabuła, fabuła, fabuła*
Gdy budzimy wreszcie Violet, ona staje się zielona.... i ślina jej płynie z ust... i lewituje prosto do jadalni. Okazuje się, że została opanowana przez Echidnę - pół kobietę, pół węża. Echidna żąda, aby sprowadzić najpotężniejszą istotę we Wszechświecie. Pani Szczękościsk jest pewna, że chodzi o Ricky'ego Martina, zaś jej mąż, że o Andrzeja.... Gołotę, oczywiście. Dopiero "Pani w różowym" uświadamia, że chodzi o Zeusa, bowiem to on był władcą  we wierzeniach starożytnej Grecji, skąd pochodzi Echidna. Pantera musi więc wybrać się na Olimp...
Tam mamy zamienić dwie gorgony w kamień.
But first, let's take a selfie!

 W końcu wracamy do domu w towarzystwie Posejdona (dziadka Echidny). Nagle pojawia się Wiaderny i rozłącza obie dziewczyny.

Potem Posejdon i jego wnuczka wracają na Olimp. Mamut (schowany wcześniej w toalecie) schodzi na dół. Violet bardzo chce go zaadoptować. Pantera daruje Mamuta Japończykom, w ramach przyjaźni Japońsko-Różowiastej. Państwo Szczękościsk pytają, "a co z zębami?!", gdyż zaprosili wszystkich właśnie po to, aby sprzedać okazy ze słynnej Kolekcji Zęboli. Zenon Wielka Wydma mówi, że chciał kupić Zębole jako amulety na szczęście, ale jeżeli mają na niego sprowadzić takie dziwaczne zdarzenia, jak te dzisiejsze, to on odpuszcza. Następnie wychodzi ze swoją partnerką. Filip przyznaje, że przyszedł tu nie po Zębole, a na darmową wyżerkę. Klaudia zdaje sobie sprawę z tego, że skoro żadna z bogatych person nie chce zębów, to jej też nie są potrzebne. Uśmiecha się do Filipa z wzajemnością i wspólnie wychodzą.
Zęby przypadają więc naukowcowi. Bierze on je chętnie, gdyż tylko zębów brakowało mu do ukończenia jego dziewczyny. Pantera pyta, co teraz zamierza zrobić. Robocica odpowiada, że "Będzie kandydować na burmistrza". Szczękościskowie (?) byli bardzo źli na swojego syna i postanowili go wysłać do Akademii Zdrowych Dziąseł. Natan jest smutny, gdyż nie chce zostać stomatologiem. Wiaderny przyznaje, że tak naprawdę był pod wrażeniem jego umiejętności, i przyjmuje Natana jako swojego ucznia. Więc, Różowa Pantera, "luźny gość", wraca i rezygnuje z pracy akwizytora...

+

Jeżeli spodobało wam się, to zacznę pisać fanfik. Ta gra widziana z perspektywy Filipa. Co o tym sądzicie?


środa, 13 kwietnia 2016

Gry i seriale #1


Cóż, mam nadzieję, że ta seria ożywi trochę tego bloga. W każdej części opiszę i ocenię jedną grę lub jeden serial.

TROLLZ

 

Główni bohaterowie:
RUBY  TROLLMAN (Pol. Rubina)



"Boss". Można ją uznać za szefową grupy. Ostra, zdecydowana i uparta. Jej włosy nie są naturalnie czerwone, ale ćśśś.... Jej klejnotem jest oczywiście Rubin.
Tutaj macie opis z angielskiej stronki, wrzucany chamsko na translate google, więc przepraszam za niepolską składność etc...
"Samozwańczy przywódca grupy - choć inne dziewczyny nie chcą tego przyznać! Ruby to dziewczyna, która powie jak jest, a nie tak, jak chcesz usłyszeć. Choć sprawiać wrażenie bachora, najważniejsi są dla niej przyjaciele, i z twardym karkiem, nie ma co! Ona jest dziewczyną chcesz na swojej stronie."

Ulubiona potrawa: Miętowo-czekoladowe lody - w ten sposób mogę uzyskać świeży oddech, więc także flirtować bez strachu.
Ulubione zajęcia: Wizyty u fryzjera, flirtowanie ze słodkimi chłopcami i robienie zakupów w sklepie z paciorkami.
Ulubiony chłopak: Krypto, bo on jest superbohaterem i moim największym fanem.
Najlepsza przyjaciółka: E, halo? Tylko jedna?! 
Ulubiony kolor: Czerwony barwnik #35, mój "naturalny" kolor włosów.
Lubi: Dowcipkować, rozmawiać przez telefon, robić zakupy.
Nie lubi: Gdy ludzie spotykają się z moimi przyjaciółkami.

Krótko mówiąc - Ruby jest nieco płytka, lubi flirtować i bywa egoistyczna oraz próżna.

AMETHYST VAN DER TROLL (Pol. Ametysta)
"Słodka". Chociaż to teoretycznie Ruby jest szefową, a Ametysta tą "wykorzystywaną", to właśnie nasz Słodziak jest główną bohaterką serialu. Jej klejnot to naturalnie ametyst.
"Dziewczyna której nie możesz pomóc, ale ją pokochasz. Ametyst ma tyle naturalnego uroku, że można by pomyśleć, iż używała czaru. Jest super klejem dla swoich NPNZ! Mówiąc klej mamy na myśli osobę o bardzo lepkiej osobowości (?), a nie papkę rodzaju brutto z przedszkola. Bardziej liczą się dla niej przyjaciele i rodzina niż ona sama. Ona jest najlepszym przyjacielem jakiego można mieć - wierny, urocza oraz zawsze prawdziwa."

Ulubiona potrawa: Czekoladowe ciasteczka "Domu Babci Trolla"
Ulubione zajęcia: Łażenie z NPNZ, rozmawianie przez telefon i robienie piżama-party.
Ulubiony chłopak: Sonic.... jest szybki, ale słodki.
Najlepsza przyjaciółka: Chwila! ZARAZ! Jak mam niby wybrać JEDNĄ przyjaciółkę!?
Ulubiony kolor: Różowy, no!
Lubi: Sonica, swoje NPNZ, Wa-Wa oraz futrzaste zwierzaczki.
Nie lubi: Ludzi oceniających po wyglądzie i quizów na inteligencję.
Słodka przyjaciółeczka, kochająca ludzi i zwierzęta - no po prostu ideał.

TOPAZ TROLLHOPPER (Pol. Topaza)

"Szalona". Choć najbardziej modna ze wszystkich, jest także najmniej rozgarnięta. Jej klejnotem jest żółty topaz.
"Modnisia, Topaz została obdarzona niesamowitym wyczuciem stylu. Nieważne czy trzeba dobrać pasek czy sprzedać stare ciuchy - Topaz jest królową stylu! Choć może być nieco powolna w wybieraniu ubrań (jeśli rozumiesz, o co chodzi), to jest ona najprawdziwszą modową wyrocznią. Zawsze optymistyczna i skora do pomocy, Topaz jest bardzo słodka. Jest także najzabawniejsza z grupy, choć zwykle się nie stara. Dla niej szklanka jest do połowy pełna i jest dziewczyną, jaką chciałbyś za przyjaciółkę."
 Ulubiona potrawa: Troll-fasolki. Bez smaku.
Ulubione zajęcia: Zakupy, zakupy i jeszcze raz zakupy. Aha, no i jeszcze znajdowanie małych rzeczy w kieszeniach - czy to nie zabawne?
Ulubiony chłopak: Jasper, bo tak.
Najlepsza przyjaciółka: To pytanie to jakiś żart, prawda?
Ulubiony kolor: Blond.
Lubi: Futrzaste  rzeczy, wszystko co modne w tym sezonie, przeceny butów
Nie lubi: Nie-futrzastych dodatków, rzeczy z poprzedniego sezonu, przepłacania za buty.
Modnisia z IQ niewiele większym od ameby, ale zabawna.

SAPPHIRE TROLLZAWA (Pol. Szafira)
"Brylantowa". Najmądrzejsza z Trollz. Lubi gadać o rzeczach, których reszta grupy nie rozumie. Pilnie się uczy. Jej klejnot to szafir.
"Super słodka mądra osóbka. Sapphire to dziewczyna-geniusz, która zdobyła 2500 punktów na SAT's (?) - podczas gdy za niesamowity był uważany wynik 2400! Kiedy nie czyta o Teorii Kwantowej, Sapphire kocha gadać ze swoimi przyjaciółkami. Jest szybkim myślicielem, ma fotograficzną pamięć i zna praktycznie każdy czar świata trolli! Jest nowoczesna, miła i chyba wiadomo, że niesamowicie łebska?"
Ulubiona potrawa: Ryby u wszytko inne z omega3.
Ulubione zajęcia: Teoria Kwantowa, kolorowanie moich kart.
Ulubiony chłopak: Tails jest słoooooooooodki i super mądry.
Najlepsza przyjaciółka: Wydaje mi się że się pomyliłeś i chciałeś napisać... PRZYJACIÓŁKI! Amethyst, Ruby, Onyx i Topaz.
Ulubiony kolor: Niebieski. Jest to najlepszy kolor we Wszechświecie.
Lubi: Swoje NPNZ i quizy na inteligencję.
Nie lubi: W-Fu. Nie jestem w tym zbyt dobra.
No cóż, w każdej bajce znajdziemy jakiegoś kujona i w Trollz tym kujonem jest właśnie Sapphire.

ONYX VON TROLLENBERG (Pol. Onyksa)
"Buntowniczka". Nareszcie moja ukochana Onyx! Choć charakterek ma taki, jaki zazwyczaj przyjmują antagonistki, to jednak jest jedną z głównych bohaterek. Jej klejnotem jest onyks.
"Onyx idzie w rytm swojej gitary elektrycznej. Jako jedyna gotka w Trollzopolis High , Onyx to prawdziwie niepowtarzalny charakter. Jest sarkastyczna, mądra i zawsze szybka w czynach. Nie jest skłonna do kompromisu, mówi jak jest, żeby zadowolić innych i dlatego przyjaciele uwielbiają ją. Onyx to Onyx. Pogódź się z tym."
 Ulubione danie: Podwójny cheeseburger z mnóstwem cebuli.
Ulubione zajęcia: Bicie chłopaków za wszystko, nabijanie się z czirliderek.
Ulubiony chłopak: Flint jest taki zmartwiony.
Najlepsza przyjaciółka: Dodam, że przyjaciółki... Amethyst, Topaz, Sapphire i Ruby.
Ulubiony kolor: Głupie pytanie.
Lubi: Rzeczy, które nie są karmą.
Nie lubi: Czirliderek, werwy, ludzi robiących swoje własne emotikony. Z wyjątkiem, gdy Amethyst to robi.
Jak dla mnie Onyx jest postacią jak najbardziej idealną.

Serial do najoryginalniejszych nie należy, ale i tak jest dosyć dobry. Postacie średnie, ratują się dzięki Onyksie. Ogólnie, dam ocenę 3,5/5.