środa, 6 lipca 2016

A gdyby tak odwrócić show? Prolog




Poniedziałek. Zwyczajny, nudny poniedziałek. Camilla wyszła rano przed dom. Spotkała się z przyjaciółmi i chłopakiem, następnie zaś razem udali się do szkoły. Dzień taki sam jak wszystkie – a jednak dziewczynę coś niepokoiło.
Była to Lila, jedna z uczennic jej klasy. Drobna, ładniutka, wesoła, pomocna, praktycznie bez przyjaciół i chłopaka.
Samo zło.
Takie dziewczyny zawsze są protagonistkami we wszystkich filmach dla nastolatek. Naprawdę, zawsze. Natomiast takie jak Camilla – popularne, opryskliwe dla obcych partnerki kapitanów drużyny futbolowej – były antagonistkami.
Historia również się powtarzała. Niepopularna, ale jakże wspaniała dziewczyna zakochuje się w kapitanie drużyny futbolowej, który jednak chodzi z najpopularniejszą dziewczyną w szkole. Wkrótce on traci głowę dla tej pierwszej, będąc pod wrażeniem jej dobroci i udawanej bezinteresowności, i rzuca tą popularną, o której zapominają także wszyscy przyjaciele. Okazjonalnie wszystkie pseudo-grzechy, wynikające z zazdrości o chłopaka, zostają jej przebaczone przez jakże milutką protagonistkę, ale nie zawsze się do zdarza. Czasami pozostaje ona pozostawiona na pastwę losu…
Zresztą żadne z tych zakończeń nie przypadło jej do gustu.
Wiedziała, że Mark podoba się Lili. Ona mu niestety też. Co chwilę robili do siebie nawzajem maślane oczy albo pomagali w nawet najmniejszych sprawach.

Camilla pokręciła głową. Na pewno przesadza. Przecież Mark ją kocha, jak mógłby ją rzucić dla innej?
Za parę tygodni odbędzie się szkolny bal i na pewno ją zaprosi. Nie ma innej opcji. To przecież oczywista oczywistość. Jeszcze w tym tygodniu chłopaki będą zapraszać swoje partnerki, ale Cam nie ma się czego obawiać.
Nie, naprawdę nie ma się czego obawiać.

2 komentarze: